W Starachowicach dziewczęta ukończyły prace literackie
Kinga Magielnicka ukończyła swą pracę na konkurs „Dlaczego wierzę?”, organizowany przez Krajowe Duszpasterstwo OHP i Komendę Główną.
Praca Kingi ma formę opowiadania. Wcześniej pracę w formie listu ukończyła Marlena Piątek. A oto fragment konkursowego opowiadania Kingi Mogielnickiej.
„Matylda zawsze rano mówiła do naszego ojca - bo odmawiała poranny pacierz. Robiła to całe lata, bo czuła zaufanie i spokój, wierząc, że wszystko jest dziełem Bożym. Nauczyli ją tego rodzice i babcia. Ale nie było to uczenie na siłę, przymus, był to przykład. Jej babcia chodziła na codzienne msze, nigdy nie prawiła Matyldzie kazań. Mówiła tylko: „Dziecko - Bóg zna serce i czyny człowieka, musisz o tym pamiętać”. Matylda wiedziała, że Bóg patrzący z krzyża zna jej cierpienie i samotność. Uśmiechnęła się. Starsza kobieta odwróciła głowę w kierunku dziewczyny
- Proszę Pani zapytała słabym głosem - może Pani zawołać pielęgniarkę? Bardzo boli mnie biodro i chciałabym tabletkę.
- Tak, oczywiście - odparła cicho Matylda, naciskając dzwonek.
- Dziękuję. - powiedziała do niej starsza Pani - mam wnuczkę w Twoim wieku, obiecała, że mnie odwiedzi... jeszcze jej nie było, pewnie ma dużo zajęć, to takie zdolne dziecko. Matylda uśmiechnęła się do staruszki i do siebie. Jest szczęśliwa, mimo wypadku i bólu, bo wie, że Bóg patrzy na nią z tego małego krzyżyka, że jest z nią i, że zawsze może go zawołać mówiąc „Ojcze nasz”, wtedy wie, że nie jest sama. Albo, że ten sam Bóg z małego krzyżyka patrząc na nią uśmiecha się z jej naiwnych przemyśleń. To dobrze, najważniejsze, że o sobie myślą”.
Opiekę merytoryczną nad dziewczętami, piszącymi swe prace, sprawował wychowawca Maciej Górski.
Fot. 1. Kinga pracująca nad swoja pracą
Autor tekstu i zdjęć: Maciej Górski
|