Są dni pełne radości, szczęścia i uniesień. Ale są też inne – pełne zadumy i smutku.I taki jest listopadowy dzień, kiedy to przychodzimy na cmentarze, zapalamy znicze, wzdychamy, tęsknimy i… odchodzimy.
Niestety, życie ma swój początek i swój koniec. Tylko od nas zależy, co ocalimy i o czym będziemy pamiętać…
Stało się już tradycją, że przed dniem Wszystkich Świętych uczestnicy wraz z wychowawcą i panią kierownik udają się na cmentarz, gdzie palą znicze oraz modlą się w intencji zmarłych, na znak pamięci, szacunku, a także kultywowania tradycji. W czwartkowe popołudnie uczestnicy złożyli wiązankę kwiatów na mogile oraz zapalili świeczki pod żeliwnymi krzyżami.
Autor tekstu- Iwona Chojnacka