KIELECKI HUFIEC PRACY NA SPŁYWIE KAJAKOWYM PO NIDZIE

Zabawą w wodzie rozpoczęła młodzież 13-3 HP Kielce szósty dzień udziału w „Aktywnym wypoczynku 2020”.

 

Spływ kajakowy, którym rozpoczęliśmy ten dzień zrodził niepewność wśród uczestników wypoczynku. Czy damy radę? Czy potrafimy sterować kajakiem, choć rzeka Nida na trasie spływu ma tylko ok. 50 cm głębokości? Obawy były zbędne. Już po dwóch – trzech godzinach spływu „załogi trzech okrętów” (kajaków) rozpoczęły „bitwę morską”. Sędziował sam komendant hufca. Choć wysiłek fizyczny był ogromny, a zapał pokonania przeciwnika widoczny na twarzach „załóg”, wynik był remisowy. Amunicja wodna okazała się wyśmienita. Co prawda zmoczyła obficie włosy i ubrania uczestników, ale … woda jak to woda: w małych ilościach nikomu krzywdy nie zrobi.

 

Po tak wielkim wysiłku i sutym obiedzie w Chęcinach, odpoczywając w autokarze uczestnicy udali się na wycieczkę w okolice Morawicy, aby zobaczyć tzw. Szlak pancerny. Komendant przybliżył uczestnikom genezę i przebieg bitew w tych okolicach w styczniu 1945 roku oraz pokazał i omówił stanowiska niemieckich czołgów Pantera, które w tym miejscu podjęły swoją obronę przed Rosjanami.

 

Natomiast Pani Przewodnik Dorota Czesak opowiedziała o dalszych losach użytej broni i okolicznych mieszkańców. Dowiedzieliśmy się, że w czasie dwudniowych zaciętych walk w czasie tej największej w naszej ojczyźnie bitwy czołgów, rozbite zostały setki maszyn walczących stron. Niestety oprócz tysięcy żołnierzy walczących armii życie straciły również setki polskich mieszkańców okolicznych wsi i miasteczek. Jak choćby w Lisowie, gdzie w czasie walk wioska została zrównana z ziemią. Po walkach, w podziękowaniu Bogu za ocalenie tych, którzy mimo wszystko ten koszmar przeżyli, miejscowy ksiądz zainicjował postawienie kilkunastu krzyży wykonanych z luf i innych części rozbitych czołgów i które możemy oglądać do dziś. Młodzież słuchała w skupieniu i zadumie.

 

W związku z przypadającą w dniu 1 września kolejną rocznicą wybuchu II wojny światowej wszystkim uczestnikom zgrupowania przychodziła do głowy tylko jedna myśl: wojna to naprawdę straszna rzecz. Nigdy więcej wojny!

 

 

Tekst: Jacek Klamka
Zdjęcia: Marek Czesak, Monika Wawrzeńczyk